środa, 14 października 2015

3. W pogoni za wilkiem

Hejka! Co ja mogę powiedzieć... Jak zwykle nie wychodzi mi wstawianie systematycznie. T_T
Yami: Jak zwykle...
Tiaaaa... Stwierdzam że nie będę obiecywać kiedy pojawi się następny rozdział. Będę wstawiać jak pojawi się wena. A teraz bez zbędnego przedłużania zapraszam na rozdział!

Na szczęście karę dostałam dość łagodną. Zakaz jazdy na deskorolce przez dwa tygodnie. Bałam się czegoś gorszego, ale jako że nie sprawiałam zbytnio kłopotów, rodzice byli łaskawi.
Następnego dnia poszłam do szkoły w obawie przed tymi nowymi uczniami. Właśnie to oni byli wcześniej w ruinach. Widziałam że dziwnie się na mnie patrzyli, zwłaszcza gdy Alan mnie wyzywał. Gdy lekcje się skończyły podszedł do mnie chłopak z pomarańczowymi słuchawkami.
-Hej! To ciebie spotkaliśmy wczoraj w tych starych budynkach?-zapytał prosto z mostu.
Zatkałam mu usta ręką, gdy dostrzegłam że chciał coś dodać.
-Lepiej ze mną nie rozmawiajcie- mruknęłam.
Wrzuciłam książki do torby i wybiegłam z klasy. Myślałam że mam ich z głowy, ale oni biegli za mną. Co oni tak lubią wszystkich ścigać? Puściłam się sprintem wzdłuż ulicy. Niestety mięli oni niezłą kondyję i zaczęli mnie doganiać. Musiam przybrać postać bestii, by nie zostać złapaną. Jako wilk miałam białe futro z czarnymi końcówkami łap, ogona, uszu, pyska. Czarne łatki otaczały czerwone, dzikie ślepia. Na mojej sierści znajdowały się szkarłatne znaki, których znaczenia nawet ja nie znałam. Jako zwierzę potrafiłam biec dużo szybciej, więc ledwo utrzymywali mnie w zasięgu wzroku. Dobiegłam na moją ulicę znajdującą się przy lesie. Wtedy zza drzewa wyszła pewna postać na którą wpadłam. Gdy moje oczy spotkały się za tymi ukrytymi za pomarańczowymi goglami, pisnęłam "ratuj". Schowałam się za chłopakiem, gdy on przyjrzał się ścigającym.Oni spojrzeli na mojego obrońce z lekkim strachem. Miał on na sobie ciemne spodnie, burą bluzę z paskowanymi rękawami i niebieski kaptur. Na twarzy miał maskę w paski i pomarańczowe gogle. Do pasa miał przypięte dwie siekiery. Jedna była stara i nieco zniszczona, a druga nowa z lśniacym ostrzem.
-Znowu masz kłopoty? Alexi?-zapyał, choć nie oczekiwał odpowiedzi. Odpiął od paska swoją broń i i zaszrżował. Grupka nastolatków uciekła z piskiem. Po parunastu metrach jednak zawrócił. Ja byłąm już człowiekiem. Chłopak objął mnie ramieniem i zaprowadził do domu. Ja weszłam przez drzwi frontowe, a on ruszył na podwórko. Mój tata był jeszcze w pracy, a mama siedziała w kuchni z książką. Na pytanie "jak było w szkole" odpowiedziałam standardowym- w porządku. Pobiegłam do pokoju, a on już tam na mnie czekał. Podzeszłam i walnęłam go z pięści.
-Za co?!-krzyknął.
-Za żywota! Czemu mi nie powiedziałeś że wróciłeś do miasta?- zapytałam z pretensją i opadłam na łóżko.
Usiadł obok mnie i poczorchrał po włosach, ale gdy jedgo ręka zaczęła drgać, zabrał ją.
-Toby?
Podniosłam się do siadu i spojrzałam na niego niepewnie. Dostawał niekontrolowanych drgawek. Zsunęłam mu kaptur, maskę i gogle. Uśmiechnął się szeroko przez co jego uszkodzony policzek jeszcze bardziej się wyróżniał.
-Co tu robisz?-zapytałam po chwili.
-Chciałem zobaczyć się z moją ulubioną kuzynką- zaśmiał się.
-Twoją jedyną kuzynkę!- dodałam.
Rozmawialiśmy jeszcze długo, na różne tematy. Świetnie się bawiliśmy.
Skoro tak ci tu źle- zaczął nagle Toby.- Przeprowadź się do nas!
-Ty chyba oszalałeś!- pisnęłam zdziwiona.
-Czemu nie? W naszej rezydencji nikomu nie będzie przeszkadzać twoja odmienność!
Pokręciłąm głową. Nie mogłam się zgodzić i opuścić domu. To w pewnym sęsie byłaby ucieczka, a na to nie pozwalała mi duma. Kto by pomyślał.
-Nie zachowuj się tak i przenieś się do nas- mruknął wkońcu znudzony.
-Nie...-szepnęłam bez przekonania.
Wtedy chłopak wdrożył swoją wręcz niezawodną metodę. Zaczął mnie szturchać i mówić "zgódź się". Wytrzymałam jakieś dwadzieścia minut, ale widząc że ten nie zamierza przestać (uparty jesk skubaniec) nie wytrzymałąm.
-Daj mi to przemyśleć!- krzyknęłam.
Toby uśmiechnął się szeroko. Został u mnie jeszcze około godziny. Później jednak wrócił do siebie.

3 komentarze:

  1. Fajny blog :) Zapowiada się fajna historia. Z niecierpliwością czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :)
    Sorki, że tak późno :) Zdaje sobie sprawę. że jestem okropna :/
    Twój blog jest bardzo interesujący i czekam na rozwinięcie akcji :)
    Naprawdę masz ciekawy pomysł :)
    Czekam na next
    Pozdrawiam i życzę weny
    Anna-medium :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mòj pierwszy kom z tego konta UAUA
    Ekstra blog!Z resztą tak jak ten poprzedni :D
    Czekam!
    KABUM
    BOOYAKASHA



    Kika =)
    [Tak...musiałam...]

    OdpowiedzUsuń